IX Memoriał Feliksa Rawskiego rozegrany 13 maja 2017 roku przechodzi do historii. Już dziewięć lat z rzędu kolarze z całego kraju zjeżdżają do Mińska Mazowieckiego, aby stoczyć walkę na szosach naszego miasta.
Tym razem rywalizacja miała nieco zmienioną formułę. Zamiast corocznego kryterium ulicznego w centrum miasta zobaczyliśmy klasyczny wyścig szosowy rozgrywany na drogach przyległych do autostrady A 2. Organizatorzy w tym roku połączyli siły, co podniosło rangę zawodów. Fuzja lokalnych inicjatorów z Żyrardowskim Towarzystwem Cyklistów pozwoliła włączyć miński wyścig w ogólnopolski blok znany pod nazwą "Super Prestige". Zarówno rozmach imprezy, poziom sportowy i frekwencja (204 zawodników) mówią same za siebie.
W poprzednich latach zmaganiom kolarzy nadawali ton zawodnicy z mińskiego V-MAXu, którzy popisowo rozgrywali sprinterskie pojedynki na linii mety wyznaczonej tuż przed budynkiem Urzędu Miasta. Nasuwało się pytanie jak nasi zawodnicy zaprezentują się w nieporównywalnie większym peletonie narażonym na silny wiatr, który tego dnia hulał bezlitośnie. Okazało się, że łatwo nie było.. Boczne podmuchy na otwartym terenie sprawiały sporo zamieszania. Zgodnie z przypuszczeniami fachowców takie warunki spowodowały wiele chaosu i upadków w peletonie. Na szczęście kolarze trenera Jacka Tomkiewicza sprytnie obronili się przed tymi przeszkodami i sprawnie popędzili do mety. Na najdłuższym dystansie 114 km. w najsilniejszej kategorii wiekowej 17-29 lat kolejny raz honor V-MAXu uratował Mateusz Mikulski zdobywając najwyższe miejsce na podium. Miłą niespodzianką było pozycja Sebastiana Węglińskiego, który na dystansie 60 km. w kategorii 29-39 lat wywalczył III miejsce. Niewiele zabrakło do szczęścia Sylwii Powałce, która w kategorii pań zajęła IV miejsce.
Po zakończonych zmaganiach na szosie przyszedł czas na drugą porcję emocji. W miasteczku sportowym zorganizowanym na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji rozegrano tradycyjnie "Konkurs Jazdy Rowerem po Szynie Kolejowej". Okazało się, że kopia "historycznego wyczynu" patrona Klubu Kolarskiego V-MAX - Feliksa Rawskiego, w tym roku była niewykonalna. Pokaźna nagroda pieniężna ufundowana przez Muzeum Ziemi Mińskiej przechodzi więc na kolejny sezon.
Tegoroczna impreza zebrała świetne notowania zarówno wśród kibiców jak i samych zawodników. Jak zawsze dużo dobrego wnieśli lokalni sponsorzy. Wart uwagi jest fakt, że od tego roku mińskie kolarstwo wspierać będzie marka SKODA, którą reprezentuje firma CARSED. Samochody tej marki od kilku lat "napędzają Tour de France" a wszystko wskazuje na to, że właśnie firma CARSED zaczęła napędzać nasze mazowieckie kolarstwo oraz Klub Kolarski V-MAX.
Sezon startowy 2017 pędzi już na wysokich obrotach. Najmłodsi kolarze zdobywają swoje szlify na maratonach MTB a ci bardziej doświadczeni regularnie przepychają się ciasnym peletonie szosowym. Każdy ma jakiś cel i każdy ma coś do udowodnienia. Praktycznie co weekend zaliczają wyścigi wyjazdowe gdzie, podejmują walkę w każdych warunkach. Przed nimi jeszcze wiele wyścigów. Wypada tylko życzyć wytrwałości i przysłowiowego "połamania kół"...bo z całą resztą zapewne sobie poradzą.