19 października okazał się prawdziwie mińskim świętem mieszanych sztuk walki, a to za sprawą siódmej już edycji Mińskiej Gali Grappler Night. Tym bardziej był to mocny akcent, gdyż mogliśmy podziwiać w ringu, aż 6 przedstawicieli naszego miasta! Hala sportowa mińskiego Kopernika zapełniła się widzami, by oglądać 12 emocjonujących pojedynków w BJJ, K1 i formule MMA. Konferansjerem całej imprezy był jeden z najlepszych sportowych głosów w Polsce –Krzysztof Skrzypek.
W karcie wstępnej mogliśmy podziwiać wspaniałych grapplerów- w tym Kamila Świderskiego, przedstawiciela mińskiego Klubu Walki Grappler, którzy pokazali dobry kawał brazylijskiego warsztatu- walka ostatecznie zakończyła się jednogłośnym remisem. Kolejny reprezentant Grapplera - Dominik Wocial, mimo swojego bardzo młodego wieku świetnie poradził sobie w ringu, pokonując swojego rywala na punkty, decyzją sędziów. W starciu kobiet mińszczanka Julia Paździoch musiała uznać wyższość swojej bardziej doświadczonej przeciwniczki z Łomży, przegrywając pojedynek na punkty. Wieczór okazał się także niepomyślny dla Patryka Czapskiego, który w walce w formule MMA został pokonany na punkty przez swojego rywala. Świetnie za to zaprezentował się Wojtek Wocial, który mimo niefortunnego początku , pokazał swoje umiejętności- zresztą zgodnie z tym co zapowiadał przed walką- wygrał jednogłośnie na punkty. Najbardziej emocjonującym pojedynkiem okazało się starcie Bartka Jackowskiego z Klubu Walki Grappler z rywalem Piotrem Chabrowskim z Walhalla Fight Club. Niesiony potężnym dopingiem swoich kibiców Bartek Jackowski okazał się zwycięzcą tej walki niejednogłośną decyzją sędziów. W walce wieczoru w której zmierzyli się Jakub Kęsicki z KSW Gym oraz Oleg Bogdanovich z Legionu Ternopil z Białorusi, pokonanym z ringu zszedł Polak po spektakularnym i skutecznym duszeniu zwanym anakondą, założonym przez Bogdanovicha.
Podczas wydarzenia odbyła się także charytatywna zbiórka, która tym razem trafiła do Marka Piotrowskiego - legendarnego kickboxera, a także Honorowego Obywatela Miasta Mińsk Mazowiecki, który od lat zmaga się z chorobą. W sumie dla naszego Przyjaciela i Mistrza zebrano 1651,33zł. Sam Marek Piotrowski pojawił się niespodziewanie na gali, rozdając pamiątkowe autografy oraz zdjęcia. Chętnych wśród publiczności do uściśnięcia ręki wielkiego Mistrza nie brakowało.
Jeden z naszych sponsorów firma Asaj ufundowała niespodziankę dla publiczności w postaci pięknej lampy, która trafiła do rąk posiadacza szczęśliwego biletu.
W tym miejscu, jako organizatorzy chcielibyśmy pogratulować wszystkim zawodnikom biorącym udział w gali - tylko oni wiedzą ile sił i serca włożyli w przygotowania, żeby jak najlepiej zaprezentować się mińskiej publiczności. Szczególnie dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w realizację tego wydarzenia, tym najmłodszym i tym starszym, całej ekipie Klubu Walki Grappler, całej obsłudze - kłaniamy się nisko. Serdecznie dziękujemy za wsparcie imprezy sportowej wszystkim naszym Sponsorom, Partnerom, Burmistrzowi Miasta Mińsk Mazowiecki Panu Marcinowi Jakubowskiemu, Dyrektorowi Departamentu Edukacji Publicznej i Sportu Panu Mirosławowi Krusiewiczowi, Staroście Mińskiemu Panu Antoniemu Janowi Tarczyńskiemu, Dyrektorowi MOSiR Panu Robertowi Smudze.
Wydarzenie podsumowali Ewelina i Marcin Frankiewicz.